WyspyRPG

Samael

Opisany przypadek ma miejsce w ośrodku bibliografii narodowej, pracującym nad bibliografią retrospektywną (książek starych).

Praca ośrodka zorganizowana jest w taki sposób, że opisy tworzone są przez bibliografów z autopsji, tj. na podstawie samej książki, a nie istniejących opisów katalogowych czy bibliograficznych. Następnie opisy te trafiają do redaktor tomu, która odpowiada za pojedynczy tom bibliografii, a następnie do redaktor całości. W ośrodku zatrudnione są też osoby odpowiadające za publikację bibliografii i przenoszenie jej do baz danych. Całością zarządzał kierownik działu bibliografii.

W tym przypadku, redaktor tomu poddawała opisy bardzo wnikliwej korekcie - każdy opis sprawdzany był przez niego osobiście z opisywaną książką. Proces ten był niezwykle długotrwały (nawet kilkuletni), ale dawał w efekcie bardzo małą ilość błędów (poniżej 1% błędnych opisów).

Prowadziło to jednak do konfliktów z nowozatrudnioną redaktorem całości, która naciskała na skrócenie procesu korekty, a nawet na tworzenie opisów nie z autopsji, ale na podstawie istniejących kart katalogowych, chcąc przyspieszyć moment ukazania się bibliografii drukiem.

Konflikt ten przenosił się również na szeregowych pracowników. Bibliografowie generalnie opowiadali się za dłuższym, ale bardziej dokładnym procesem opisu i korekty, podczas gdy pracownicy odpowiedzialni za druk i bazy danych preferowali mniej dokładny proces pozwalający na szybsze udostępnienie bibliografii użytkownikom.

Problem ten powtarzał się wielokrotnie, jak również przenosił się na prywatne stosunki pracowników - pracownicy z obu grup nie odzywali się do siebie, unikali kontaktów i wyrażali niepochlebnie o drugiej grupie.

Proszę w kilku zdaniach opisać, co Państwa zdaniem jest źródłem konfliktu i w jaki sposób konflikt mógłby być rozwiązany. Proszę jednak unikać opowiadanie się po jednej ze stron, ale skupić się na procedurze organizacyjnej, która pozwoliłaby rozwiązać problem, jak również uniknąć podobnych konfliktów w przyszłości.

Paulina Podgajecka · Gość

Źródłem konfliktu jest czas w którym opracowywana bibliografia ma się pojawić i być dostępna dla użytkowników. Jedna ze stron chce aby bibliografia była skrupulatnie opracowywana drugiej zależy na czasie. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby skrócenie czasu sprawdzania błędów tak aby je wyeliminować, ale również by bibliografia mogła się pojawić w jak najszybszym czasie. Aby w przyszłości uniknąć podobnych konfliktów można zastosować kompromis tzn. obie grupy powinny się wspierać w sprawdzaniu błędów jednak mieć na uwadze dobro użytkowników którzy pragną skorzystać z bibliografii jak najszybciej.

Kamila Ziemiacka · Gość

Uważam, że źródłem konfliktu są nieporozumienia na stanowiskach redaktora tomu i całości, które w konsekwencji przeniosły się na podrzędnych pracowników.
Najlepszym rozwiązaniem tego sporu byłoby postaranie się o odnalezienie optymalnego czasu tworzenia opisów, który zadowoliłby obie grupy, bez powodowania obniżenia jakości samych opisów. Można by również zrezygnować ze sprawdzania poszczególnych opisów przez kierownika działu bibliografii. Co do sporządzania opisów z autopsji uważam, że jest to dobry sposób, tak długo jak nie zabiera zbyt dużej ilości czasu.

Agnieszka Prychocka · Gość

Moim zdaniem konflikt wynika ze złej organizacji pracy. Ważne, aby w bibliografii było jak najmniej błędów, więc tworzenie opisów z autopsji jest wskazane. Problem tkwi w tym, że personel odpowiedzialny z wydanie bibliografii w tym momencie jest blokowany, przez żmudny proces przygotowania opisów. Myślę, że popełniono błąd tworząc działy pracujące nad wydaniem bibliografii w formie drukowanej w momencie, w którym nie ma przygotowanego materiału do publikacji.
Wszelkie konflikty najlepiej rozwiązuje się rozmową. Należy przedyskutować zaistniałą sytuację i opracować plan pracy.

Agnieszka Huryn · Gość

Dokładność jaką prezentowała redaktor tomu, była jak najbardziej na korzyść, dlatego też można być wdzięcznym za skrupulatność z jaką podeszła do pracy. Poświęcony czas jednak faktycznie jest za długi i nowo zatrudniony redaktor miał rację obstając przy skróceniu procesu. Jednakże powodem konfliktu z całą pewnością był sposób w jaki zabrał się za wyperswadowanie swojej racji. Aby dość do konsensusu obie strony powinny porozmawiać na spokojnie i mieć na uwadze odbiorcę tworzonej bibliografii.

Basia Romanczuk · Gość

Moim zdaniem źródłem konfliktu są odmienne zapatrywania na dobro czytelnika. Niektórzy sądzą, że czytelnik chce mieć bibliografię szybko, a jej poprawność jest kwestią drugorzędną. Inni są odmiennego zdania, stawiają poprawność na pierwszym miejscu, bo bibliografia ma służyć wielu ludziom.

Konflikt ten mógłby zostać rozwiązany opracowaniem planu np. jednego dnia robimy 50 opisów, nie mniej, a bibliografię wydajemy w styczniu danego roku. Ważne jest tez zaufanie wobec pracowników, które sprawiłoby że przełożony nie musiałby tak szczegółowo sprawdzać ich pracy.

Marta Stepaniuk · Gość

Uważam, że opisy bibliograficzne powinny być opracowywane z autopsji. Istnieje wtedy nadzieja na mniejszą ilość błędów. Redaktor był skrupulatną osobą i chciał ograniczyć możliwość wystąpienia błędów do minimum. Grupa ludzi odpowiadających za tworzenie bibliografii byli przychylni dłuższym opisom, bo wiedzieli jakie to ważne. Zaś grupa odpowiednia za druk i bazy danych sadzili, że krótkie opisy zaoszczędzą papier i czas pracy nad tworzeniem. Sądzę, że chodzi tu o to by bibliografia jak najbardziej przydatna użytkownikowi bez względy na czas jej tworzenia. Należy jasno i wyraźnie wydać zarządzenie i reguły tworzenia opisów a pracownicy powinni się do niego całkowicie zastosować.

Marta.M Gardocka · Gość

Zgadzam się w pełni, że opisy powinny być robione z autopsji, jednakże należy pamiętać o dokonaniach poprzednich bibliografów i osób sporządzających katalogi. Myślę ,że z autopsji powinny być spisywane książki nie ujęte we wcześniejszych badaniach. Ważna jest współpraca bibliotekarzy i osób katalogujących w poszczególnych filiach. Skróci to okres badawczy i bibliografię będzie można wydać w szybkim czasie. Musimy jednak pamiętać ,że jesteśmy tylko ludźmi i zdolności badawcze przypadające ja jedną osobę są ograniczone. Ilość księgozbiorów jako dorobku kulturalnego też jest ogromna i nie możliwa dla ogarnięcia dla jednego człowieka. Ważna jest więc współpraca i myślę, że rozwiąże to konflikt.

Ewelina Grodzka · Gość

Myślę, że konflikt polega na wzajemnym braku zrozumienia. Pracownicy jednego działu uważają swoją pracę za ważniejszą, bagatelizują pracę innych i odwrotnie. Myślę, że aby dojść do porozumienia potrzebne są jakieś kompromisy. Starać się jakoś przyśpieszyć korektę ale nie za bardzo bo to się odbije na jakości.

Grażyna Knap · Gość

Starsi pracownicy, którym przez lata udało się wypracować pewną metodę działania, są bardzo niechętni do wprowadzania zmian. Ktoś przychodzi z zewnątrz i każe im porzucić całą dotychczasową organizację pracy. Takie zmiany powinny być wprowadzane stopniowo; powinny opierać się na łączeniu "nowego" ze "starym". Szukanie "złoty środka" zdaje się być najlepszym rozwiązaniem. Problemem jest też, gdy ludzie mieszają sprawy zawodowe z prywatnymi, a przy tak specyficznej dziedzinie, można mieć swego rodzaju poczucie misji. Trzeba mieć na uwadze ten emocjonalny stosunek do pracy i nie odrzucać wszystkiego rewolucyjnym gestem.

Dorota Konachowicz · Gość

Źródłem konfliktu jest zła organizacja pracy co doprowadziło do nieporozumień między redaktorem a pracownikami odpowiedzialnymi za powstanie bibliografii. Redaktor zbyt mocno naciska na pracowników aby skrócili proces korekty. Pracownicy ,z kolei chcą aby ich praca była dobrze i skrupulatnie wykonana co pozwoli na wyeliminowanie błędów, które mogłyby powstać w bibliografii. pomysłem na wyjście z tego konfliktu może być tzw. kompromis, obie grupy powinny zacząć ze sobą współpracować, a to spowodowałoby skrócenie procesu powstawania bibliografii, co z pewnością zadowoliłoby redaktora.

Ewelina Kaźmierowicz · Gość

Moim zdaniem źródłem konfliktu jest sposób tworzenia bibliografii. Jedna grupa chciałaby jak najdokładniej tworzyć bibliografię, drugiej zależy na czasie. Rozwiązanie tego problemu wydaje się dosyć trudne, należy próbować osiągnąć kompromis. Być może rozwiązaniem problemu było by wprowadzenie osoby nadzorującej obie grupy, bądź zatrudnienie większej liczby osób (by opisy powstawały szybciej) Ponieważ ważne jest by opisy były dokładne, ale też by bibliografia powstawała dosyć szybko.

Daniel Kolendo · Gość

Myślę, że trzeba znaleźć optymalne rozwiązanie i problem rozwiązać pozytywnie dla obu stron.Moim zdaniem opisy bibliograficzne trzeba robić dobrze i więcej czasu jest potrzebne, aby to dokładnie zrobić. Sądzę, że w efekcie końcowym i ci co sprzeciwiają się wydłużeniu pracy bibliografów docenią wysoką jakość opisów.Użytkownik jest najważniejszy,bo to jest dla niego.

Łukasz Łuczaj · Gość

Myślę, że źródłem konfliktu może być formułowanie opisu i punkt widzenia. Dlatego potrzebna jest duża tolerancja oraz szeroki obiektywizm byłby mile widziany. Te cechy będą pomocne w przyszłości.

Dorota Bajko · Gość

Problem wynika tu z nieodpowiedniej organizacji pracy- redaktor zbyt dużo czasu poświęca na robienie wnikliwych korekt, co trwa nawet latami, a to nie podoba się dla redaktora całości bibliografii.Oczywiście konflikt ten oddziałuje tez na innych pracowników, co wpływa niekorzystnie na pracę całego ośrodka bibliografii narodowej. W celu rozwiązania konfliktu należy wyznaczyć określony czas, który zostanie poświęcony korektom lub powierzyć te zadanie kilku osobom, które mogłyby tworzyć te korekty.